-Co się stało?Spytałem.Wstał z kanapy i patrzył na mnie.-Kurwa,Flo ja już nie mam siły!Nie chce być tym pieprzonym wampirem!Mam dość,życie mi się przez to wali!Krzyczał z całych sił.-Emm,ja nie wiem co powiedzieć,rzekłem zmieszany.-Chłopie!Ty nie wiesz co powiedzieć?!Zmieniłeś mnie w pieprzonego wampira i nie wiesz co powiedzieć?!Dobrze wiesz że tego nie chciałem!Rzucił się na mnie z pięściami.-Przez ciebie i Igora mam zjebane życie!Uderzył mnie z pięści w nos-Nienawidzę cię i jego!Kopnął mnie w brzuch.-Jesteś pojebanym idiotą!Dostałem w twarz-Dobrze wiesz że przez to nie będę mógł być z Alice a wiesz ile to dla mnie znaczy!Ile ona dla mnie znaczy!Dostałem w żebra,ledwo co widziałem.-Nie rozumiem dlaczego to zrobiliście!Tyle jest ludzi na świecie a wy wybraliście właśnie mnie!Nie chcę tak do cholery żyć!Uderzył po raz 3 w żebra,nie mogłem zebrać powietrza w płuca.
-Nienawidzę cię z całego serca!Mam nadzieje że to odkręcisz!Bo nie żyjesz!Kopnął w brzuch.Widziałem tylko jak odchodzi i trzaska drzwiami.Wtedy nastała ciemność....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
Perspektywa Mamy Adama
Byłam właśnie na zakupach gdy zadzwonił mój telefon,odebrałam i przeraziłam się gdy otrzymałam chorobliwie okropną wiadomość.Napisałam też Dominice żeby przyszła do szpitala,zapłaciłam za zakupy i w szybkim tępię znalazłam się w szpitalu na szczęście Dominika już tam była.-Boże święty,dzieci powiedzcie mi co się stało.-Mamo,Adam został pobity,przez Janka.Skwitowała córka-Przez kogo?Spytałam zdezorientowana.-Przez Jasia,tego youtuber'a od którego kupiłam tą bluzę ''Jdabrowsky Wear''.-Ah,tego.No cóż.Dlaczego i w jakim stanie jest Adam?-Otóż pani syn,zaczął Stuart:Otóż pani syn został pobity ponieważ,ponieważ graliśmy w butelkę i wypadło na,na Adama.Rafał,wskazał na śpiącego kolegę,na którym ramieniu spała jakaś dziewczyna.-Rafał spytał się koledze co wybiera,brunet wybrał oczywiście zadanie,musiał niestety pocałować Alice,wskazał na tą dziewczynę.I gdy już miało do tego zajść,wleciał nie wiadomo skąd Janek i zaczął bić i wyzywać Adama,i o to tak znaleźliśmy się tutaj.Skończył swój monolog chłopak z włosami jak gniazdo ptaków.Czarno włosa kobieta odchrząknęła i zaczęła.-Stan chłopaka jest w porządku lecz doznał małego wstrząsu mózgu,ma złamaną rękę,urazy wewnętrzne lecz nie zagrażające życiu.Ah tak zapomniałabym,Adam jest podłączony do kardiomonitora i jest w śpiączce farmakologicznej.Nie wiedziałam co powiedzieć,byłam w totalnym szoku,mój kochany synuś,mój skarb jest w szpitalu i w dodatku w śpiączce.Mała łza spłynęła mi po policzku,córka od razu ją za uwarzyła.Starła ją i przytuliła mnie mocno.-Czy można do niego wejść?Spytałam roztrzęsiona.
Perspektywa Rafałą
Marzyłem o tym że jestem w krainie słodyczy,były tam same moje kochane pyszne maleństwa.W tym momencie podszedł do mnie wafelek czekoladowy,miałem go właśnie zjeść lecz usłyszałem wycie syren pogotowia.Wybudziłem się z najlepszego snu w życiu,spojrzałem na drzwi wejściowe i za uwarzyłem ludzi wjeżdżających z noszami do szpitala.Koszulka tej osoby przyciągła mą uwagę.Nie wierze,to był on.....
Perspektywa Jana
Wyszedłem z domu kolegi,zdenerwowany i roztrzęsiony tym co właśnie zrobiłem.Jestem potworem,jestem cholernym potworem bez uczuć.Pierw ranie Alice,później bije Adama i Floriana do nie przytomności a teraz co?Zabiję kogoś bo mnie wkurzył?Nienawidzę siebie za to wszystko.Jestem cholernym gnojem nie zasługuję na życie i szczęście tylko ból.....
Oczami Alice
Byłam w domu,oglądałam właśnie film aż po chwili wszystko zgasło.W mieszkaniu nastała natarczywa ciemność.Usłyszałam głosy-Jesteś głupia,jesteś niczym!Nikt cię nie kocha,nie zasługujesz na życie...Przeraziłam się bo nie wiedziałam co to ma znaczyć.Na stole zapaliła się świeczka a obok niej leżała jakaś kartka.''Już niedługo twój koniec,kotku..''gdy spojrzałam na dół kartki...przeraziłam się i wyrzuciłam ją w powietrze.Na dole była plama krwi.Serce zaczęło walić mi jak oszalałe,coraz bardziej byłam przerażona.Usłyszałam tupot stóp z schodów.Były one coraz głośniejsze,nie wiedziałam co robić.Widziałam cień człowieka na ścianie na przeciwko mnie...
Krzyknęłam i w tym momencie się obudziłam.Otworzyłam oczy i wszyscy na mnie dziwnie patrzyli.Byłam cała spocona i dychałam jak parowóz,nie wiedziałam co miał oznaczać ten sen.Obok mnie cały czas odkąd zasnęłam siedział Rafał wyczekując na wyjaśnienia spowodowane mym zachowaniem.Spojrzałam mu w oczy,zaczęłam płakać jak małe dziecko,przytuliłam się do niego i szlochałam dalej.-Co się stało?Spytał łagodnym tonem.-M-miałam ko-ko-koszmar,jąkałam się.-On -by-był taki -re-realistyczny,wtuliłam się mocniej w kolegę.-Już csiii,już dobrze,to tylko sen,to nie zdarzyło się naprawdę.Powiedział spokojnie.kiwnęłam głową i oddaliłam się od chłopaka,przetarłam oczy od łez i spojrzałam na niego.-Chyba nie pozwolisz żeby cię gruby kisielek pocieszał,uśmiechnął się.Na te słowa zaśmiałam się lekko.-ohh Rafał,ty i te twoje poczucie humoru.Cały czas się śmiałam.-Okej kochana.muszę ci coś ważnego powiedzieć,zaczął już poważnie.-Flo trafił do szpitala.Patrzyłam na niego zmurowana.Ale jak to?Gdzie,jak,dlaczego?-Ale jak to?Powiedziałam załamana,bardzo lubiłam Floriana i nie rozumiałam dlaczego teraz wszystko się niszczy.Janek mnie odrzuca,biję Adama teraz Flo.To jest tragedia co się teraz dzieję......
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej moje pandki kochane!Co tam u was?Bo u mnie super :D!Jak wam się podoba rozdział bo mi bardzo xD.Dzisiaj mam duży humor xD.Hahaha nie wiem co mi jest :"D.Mam nadzieję że rozdział się podoba i liczę na miłe komentarze :D!
Do nexta pandki :*
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej twórczości!!!
Wrócę jutro :*
OdpowiedzUsuńWoow zaczepistyy. Czekam na nextaa z niecierpliwością niech Alice i Jaś będą razem ploose <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
my-love-my-life-my-air.blogspot.com
Hahah dziękuję za miłe słowa^^.Nie wiem,nie wiem czy będą razem..xD
UsuńSuper rodział czekam na nexta!!
OdpowiedzUsuńJeju jak miło^^
UsuńCzekam na następny rozdział !
OdpowiedzUsuń:)
Usuń