niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 7 He combined our lips in a passionate kiss

Byłam troszeczkę zmęczona ale poszłam do łazienki.Tam umyłam lustra,zlew,wannę,prysznic,kafelki,toaletę i szafki odkurzyłam podłogę i ją umyłam.Zerknęłam na zegarek i wybiła godzina 12.Poczłapałam do wielmożnego Jana i co tam zobaczyłam...
                                                 Dedykuje ten rozdział Paulinie Wesołowskiej
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ten pacanek nie wiem jak to zrobił,serio.Na całym piętrze była piana po kolana,dzięki bogu że to na dół nie spłynęło.Pobiegłam do łazienki a tam Janek z miotłą w ręce cały od piany walący w automat,chyba bo go nie widziałam.Spojrzał na mnie z błagającą miną.Gniazdko znajdowało się nad automatem,odłączyłam je i piana przestała lecieć.Uśmiechnęłam się dumna do chłopaka i się wreszcie odezwałam-Jak tyś to zrobił debilu ty mój co?Spytałam śmiejąc się.-Ja...ja chciałem zrobić pranie i wsadziłem wszystkie ciuchy do pralki wszystko poustawiałem wlałem płynu i nasypałem ''troszeczkę'' proszku,odpowiedział zawstydzony.-Ta jasne,tylko troszeczkę i całe piętro w pianie jest tak?Schyliłam się nabrałam trochę piany na ręce i rzuciłam ją w stronę chłopaka.Wyczytałam z jego oczu tylko''masz trzy sekundy żeby stąd uciec inaczej morderstwo na miejscu''Wzięłam nogi za pas i uciekłam po schodach na dół,penetrowałam wszystko wzrokiem i szukałam kryjówki.-Radzę ci się schować!Krzyknął,słyszałam tylko tupot jego stóp.Pobiegłam do salonu i schowałam się pod..Właśnie,pod kanapę a nie za.Z trudem tam weszłam ale się udało.Słyszałam Jaśka jak wchodzi do kuchni później do łazienki,długo mu to zajęło więc pewnie patrzył w każdy zakamarek jego domu.Chciało mi się śmiać jak słyszałam jego słowa i ten seksownie śmieszny baryton.-koteczku,kici kici gdzie jesteś?Wybuchłam prawie śmiechem ale się na szczęście powstrzymałam.Wszedł do salonu i się troszkę zdenerwowałam.Widziałam że skrada się do kanapy.Serce zaczęło mi walić jak szalone.Powoli się zatrzymał i krzyknął-buu!!!Prawdopodobie,napewno myślał że jestem za kanapą.Mój śmiech mnie zdradził.Jasio podniósł kanapę i spojrzał na mnie zdziwiony.-no co?Spytałam jak bym nie wiedziała o co chodzi.-Wyłaź,już!Podniósł swój ton głosu aż się przeraziłam.Wyturlałam się spod kanapy wstając na równe nogi i patrząc na niego ze strachem.Ten uśmiechnął się szyderczo i wziął mnie na ręce.

                                                  oczami Janka
Wziąłem tą małpę na ręce i poszedłem na piętro.Wszedłem do łazienki i położyłem wyrywającą się dziewczynę na podłogę całej od piany.Żeby Alice nie wstała zbyt szybko położyłem się na niej i wpatrywałem w jej czerwoną od złości twarz.-Mówiłem że kara będzie.Ona nadal się wyrywała lecz po chwili przestała.Spojrzałem się w jej cudne święcące piwne tęczówki.Nie panowałęm nad sobą.Powoli zbliżyłem się do niej i połączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku,o dziwo odwzajemniła go.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dam,dam,dam i oto rozdział po 2 nie szczęsnych tygodniach.Chciałabym wam podziękować z całego serca za 3234 wyświetleń.Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie :D.Oraz wielkie podziękowania dla Pauliny Wesołowskiej!!!Jesteś ze mną od samego początku,komentujesz każdy mój rozdział oraz notatki.Nawet nie wiesz/wiecie ile to mi sprawia radości czytając twoje/wasze motywujące mnie komentarze.Przechodząc do rozdziału wiem że krótki ale brak mi tak jakoś weny.Mam wielką prośbę jeśli ktoś miałby chęć pomóc mi pisać tego bloga byłam bardzo wdzięczna :).Razem zawsze raźniej prawda?Haha dobra kończę bo gadam już bzdury.A no tak!W środę jadę znów do polski :D.Prawdopodobnie rozdział się nie pojawi ale jak będę się nudzić i nie będę umówiona to się pojawi.Pozdrawiam jeszcze Paulinę i wiele innych czytelników ;*!!!
zapraszam na Pauliny bloga http://jednozdarzenie.blogspot.de/
                                                                 Do nexta pandki ;*

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej twórczości!

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste pisz więcej! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za dedykację kochana mordko <3
    Rozdział jest super. Pomysł na zrobienie piany genialny. Niech teraz sprząta to wszystko.
    A teraz to mi już słów zabrakło. Całą notkę pod rozdziałem przeczytałam z ogromnym bananem na twarzy. Jestem zwykłym czytelnikiem, który zostawia komentarze.
    I jakbyś potrzebowała pomocy przy blogu to ja chętnie pomogę. Jako koleżanka z dwuletnim stażem na bloggerze.

    Pozdrawiam mordko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina teraz to ja mam banana na gębie <3.Jesteš najlepsza!Sama o tym wiesz ;*.Nie jesteś zwykłym czytelnikiem jesteś w strefie V.I.P kochana ;*

      Usuń
    2. =D
      Dziękuję bardzo <3

      Usuń
  4. Ojoj thx Miriam jesteś abiffue ;*

    OdpowiedzUsuń