.Nie wybaczę sobie,jeśli on zginie.To będzie tylko i wyłącznie moja wina.Nie mogłam wytrzymać.Rozpłakałam się,to wszystko moja wina.Obwiniałam się w myślach.Otarłam łzy i podeszłam do szafy po świeże ubrania.Poszłam do łazienki a tam pod prysznic.Po od świeżeniu się,ubrałam wcześniej wybrany zestaw.Zrobiłam sobie lekki makijaż.Namalowałam sobie dwie cienkie kreski na oczach.Nałożyłam odrobinę różu na policzki i pomalowałam usta czerwono-krwistą śminką.Włosy uczesałam w luźnego kłosa.Gotowa zeszłam do kuchni.Otworzyłam lodówkę i wyjęłam z niej zielone jabłko.Założyłam płaszczyk,czarne botki i gotowa wyszłam z domu.Musiałam od tego wszystkiego odpocząć...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Perspektywa Floriana
Nie wiedziałem co się dzieje.Widziałem tylko ciemność.Nie mogłem otworzyć oczu,po chwili usłyszałem głos.-Florianie,nie będzie to takie łatwe.Będziesz musiał naprawdę chcieć żeby się wybudzić.Przerwałem tej osobie bo nie wiedziałem o co jej chodzi.-Co ale o co chodzi?Ja nie wiem co się stało?Czy mógłbyś mi wytłumaczyć?Lecz,przypomniałem sobie co się wtedy stało:Janek,moje mieszkanie,bójka,ciemność.-Okej,więc jak widzę już sobie przypomniałeś.Otóż,nie będzie ci tak łatwo się wybudzić z tej śpiączki.Jak mówiłem ci wcześniej,musisz pragnąć tego bardzo mocno.Z całego serca.Już więcej nic nie usłyszałem.Zastanawiałem się nad tymi słowami które ten KTOŚ mi właśnie powiedział.''Musisz tego naprawdę pragnąć.."Chciałem się obudzić,spróbować ale czułem się tak jakbym miał 100 kilogramowy worek na swojej klatce piersiowej.Odpuściłem.Może później mi się uda.
Perspektywa Adama
Dziś rano wybudziłem się z śpiączki.Dowiedziałem się że zostałem pobity przez Janka a teraz on sam jest w śpiączce przez chyba jakiś pożar,tak mi mówiła Alice.Tak,zdążyła tu przyjść i ze mną pogadać.Florian też jest w śpiączce bo Janek go pobił,co ten chłopak wyrabia.Pierw bije 2 osoby do nie przytomności a teraz sam leży w szpitalu.Lekarze powiedzieli mi że jak do jutra będzie wszystko dobrze to będę mógł wyjść.Strasznie mnie to ucieszyło ponieważ żaden z moich fanów nic nie wie o moim wypadku,nie ma żadnych wyjaśnień czy odcinków.Wszedłem szybko na fejsa i napisałem na Fanpage'u że jestem w szpitalu i miałem mały wypadek dlatego nie było odcinków.Po napisaniu posta poszedłem do łazienki się trochę ogarnąć.Po wykonaniu tych czynności przyszła pielęgniarka sprawdzić czy wszystko jest w pożądku a za razem przyniosła mi coś do jedzenia.Sprawdziłem portale społecznościowe które miałem i zasnąłem.
Perspektywa Alice
Po naszym małym spotkaniu u Jasia w szpitalu ruszyłam do domu.Choć było południe to byłam już padnięta tym dniem.Gdy weszłam do naszego mieszkania Mery nie było.Westchnęłam..jak zwykle jestem sama.Oddaliłyśmy się od siebie.I to bardzo,chciałabym naprawić nasze relacje.Wręcz muszę.Położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać wszystkie portale społecznościowe które miałam.Po skończeniu tych czynności minęło pół godziny.Wyszłam z pokoju i ruszyłam w stronę jadalni hotelowej.Byłam głodna a była teraz pora obiadowa.Gdy skończyłam posiłek wróciłam do naszego pokoju.Zauważyłam że w łazience pali się światło.-Mery?Powiedziałam nie pewnie.-No?Krzyknęła z łazienki.-Nie,tak tylko się pytam czy to ty.-Aha,ok..odpowiedziała.Po długich 15 minutach wyszła z niej a ja zaczęłam rozmowę.-No tak w ogóle to hej,uśmiechnęłam się.-No cześć,czuje się tak,jakby mnie ignorowała.No nic,kontynuowałam dalej.-Więc...jak tam u ciebie?Zauważyłaś że się trochę oddaliłyśmy od siebie?spytałam smutna.-No jest ok i tak,zauważyłam.Musimy to naprawić!Krzyknęła,rzucając we mnie poduszką.-Wojna?Spytałam nie pewnie?-Wojna!Oznajmiła Mery zabierając kilka poduszek z kanapy rzucając je we mnie.Wzięłam pierwszą lepszą poduszkę i zaczęła się walka..
20 minut później
Byłyśmy już mega zmęczone więc odpuściłyśmy.-To co robimy?Wzięła głoś brązowo włosa.-Może film?Rzekłam.-Okej,podeszła do szafki z filmami i po kłóceniu się jaki film włączymy.Włożyła płytę do DVD i zaczęły się pierwsze napisy.Film był bardzo ciekawy ale w połowie zasnęłam..
Następnego dnia,Mery
Wczoraj oglądałyśmy z Mery film lecz ona w połowie zasnęła.Gdy wstałam popędziłam do łazienki zabierając czyste ubrania z szafy.Tam załatwiłam wszystkie poranne sprawy.Gotowa wyszłam z łazienki i zauważyłam że Alice jeszcze śpi,poczułam głód więc wyszłam z pokoju i ruszyłam do jadalni.Tam szybko pochłonęłam jedzenie i wzięłam zarazem dla niebiesko okiej.Wróciłam do pokoju postawiłam jedzenie na stole a obok zostawiłam karteczkę.Spojrzałam jeszcze raz w lustro i ruszyłam w stronę dworu.
Alice
Wstałam gdzieś koło 11.Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kawę.Na stole leżało specjalnie dla mnie śniadanie a obok karteczka z wyjaśnieniami gdzie znajduje się Mery.Natychmiast zjadłam posiłek i przejrzałam internety.Później ruszyłam do łazienki się ogarnąć.Po zrobieniu wszystkich czynności,ubrałam się w czyste ubrania.Z kolei potem poszłam do szpitala odwiedzić chłopców.
Szpital
Weszłam do białego budynku zwanym szpital.Nie lubiłam tego miejsca i nigdy nie polubię.Pierw zajrzałam do Adama.Na moje szczęście się wybudził.Pogadaliśmy z godzinkę i ruszyłam dalej.Teraz siedziałam u Florka i wpatrywałam się w jego nieruchome ciało.Łzy zebrały się pod moimi powiekami,szybko je wytarłam i opuściłam sale.Wahałam się nad wejściem do sali Jasia.Po chwili namysłu weszłam do niej i usiadłam na krzesełku obok łóżka z chłopakiem.Przyglądałam się mu bardzo uważnie.Jeszcze się nie wybudził,szkoda.Wyszłam z sali i ruszyłam do parku.
Janek
Słyszałem że przyszła do mnie Niebiesko włosa i mi się przyglądała.Nie mogłem jej zobaczyć...nie mogłem wyjść z ciała?Jeśli można to tak nazwać.Mogłem tylko słyszeć jej nie równy oddech.Po jakiś 15 minutach opuściła sale a ja zostałem sam.Musze spróbować się jakoś wybudzić..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej pandki!Jak tam u was?Po niecałym miesiącu znów zawitałam na bloga ;D.Tak patrzyłam na daty starszych postów i zawsze jest 1 miesiąc od stępu.Przypadek?Nie sądzę xDDD.Wracając do rozdziału ...podoba się?Napiszcie w komentarzu opinie bo nie wiem czy się podoba xD.Nie przedłużając...do zobaczenia,później^^
Do nexta pandki ;*
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej twórczości!!!